Kiedy tylko mówię na jakiś temat, nie tylko astrologiczny, dostaję ogromnie dużo pytań o polecane w danej dziedzinie książki. Nie inaczej było w wypadku pracy nad przekonaniami oraz innych spraw rozwojowych.
I choć uwielbiam czytać i czytam średnio 3 książki miesięcznie, głównie traktujące o szeroko pojętej pracy nad sobą, to jednak jestem ogromną zwolenniczką zdobywania wiedzy na kursach, ponieważ działa wtedy zasada synergii i synchroniczności, a co za tym idzie transformacja zachodzi nieopisanie łatwiej. Ponadto również praktyka i ćwiczenia przychodzą łatwiej. Przynajmniej w moim wypadku.
Jednakże jestem w stanie zrozumieć, że nie wszyscy mają możliwości, odwagę i chęci by brać udział w kursach. Bądź po prostu chcą dodać czytanie do swojego dziennego planu. Dlatego postanowiłam dzielić się regularnie książkami, które w jakiś sposób zmieniły moje życie. Będą to różnego gatunku i rodzaju książki. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie.
Zatem, zaczynamy.
Na pierwszy wpis wybrałam książki Beaty Pawlikowskiej (tutaj znajdziesz jej książki). I nie będę owijać w bawełnę, to od nich zaczęła się moja najintensywniejsza przemiana i praca nad swoją podświadomością oraz mieszkającymi w niej przekonaniami. Fakt, był to szczególny czas w moim życiu.
Nadal dokładnie pamiętam w którym miejscu mojego wrocławskiego mieszkania, zwinięta w precel zaczytywałam się w tych książkach. Wówczas wydawało mi się, że właśnie poznałam przyczynę moich problemów (fałszywe przekonania) oraz możliwość ich rozwiązania (pracę nad przekonaniami). Ta naiwność… Nie wiedziałam, że to dopiero początek.
Jak widać po brudnych (kawa wylała mi się w torbie, później na stole…) tom II jest moim ulubionym. Ale zacznijmy od początku.
Wiem, że pani Pawlikowska jest kontrowersyjną postacią i często budzi skrajne emocje. Fani dają się ponieść wysokim wibracjom oraz uwieść wcale niełatwą historią życia pani Beaty, za którą i ja ją ogromnie podziwiam. Zwłaszcza po zestawieniu jej dokonań z jej horoskopem.
(na zdjęciu kosmogram Pani Beaty Pawlikowskiej)
Przeciwnicy wyciągają brak kierunkowego wykształcenia oraz infantylny język. Jednak warto zwrócić uwagę, że ludzie pozytywni i uważający się za szczęśliwych częściej budzą negatywne komentarze, nie trudno domyślić się dlaczego.
Krótkie podsumowanie, przed recenzją.
Dla kogo:
Dla początkujących
Dla fanów pani Pawlikowskiej
Zalety:
Prosty i zrozumiały język.
Praktyczne przykłady.
Proste metafory.
Mało obrazków.
Wady:
Powtórzenia. Rozumiem sens, ale gdyby nie powtórzenia to książki były by dużo cieńsze.
Infantylny język i metafory (ja wiem, sama mistrzynią pióra nie jestem, jednak pani Beata ma swój specyficzny styl).
Grube książki przez co mało poręczne w transporcie.
Ćwiczenia polegające na przepisywaniu i powtarzaniu afirmacji itp. Dobre kiedyś i teraz dla początkujących, ale istnieją dużo szybsze i łatwiejsze metody pracy nad swoją podświadomością.
W książce ,,Kurs szczęścia” dużo ćwiczeń -> mniej tekstu, więcej wolnego miejsca na zapiski.
Tom I ,,W dżungli podświadomości”
Tom II ,,Księga Kodów podświadomości”
Mój ulubiony <3. Jak masz wybrać jeden to ten. Tom pierwszy traktuje głównie o działaniu podświadomości i życiu pani Beaty, a trzeci to w większości mniej lub bardziej udane ćwiczenia. A ten zawiera wszystko, naturalnie w znacznie mniejszej objętości.
Kartkując kolejne rozdziały, uświadomiłam sobie, jaki wiele przeczytanych tu historii i metafor, do dziś ze mną zostało.
Nie ma tu ćwiczeń. Jest propozycja bycia uważnym i zastępowania fałszywych kodów dobrymi. Każdy kod jest wyjaśniony, bardzo obrazowymi historyjkami, które przy odrobinie autorefleksji można odnieść z łatwością do własnego życia.
Tom III ,,Kurs szczęścia”
Podświadomość jest jak dzikie, przestraszone zwierzątko. Trzeba je cierpliwie i wytrwale oswajać – bo dopiero wtedy pozwoli ci podejść bliżej i naprawdę się poznać. Wiesz, dlaczego tyle razy wydawało ci się, że już wyprostowałeś wszystkie swoje myśli, a potem nagle odkrywałeś, że są tak samo poplątane jak zawsze? Bo za szybko ogłosiłeś zwycięstwo. Zapisów w podświadomości nie można zmienić w ciągu jednego dnia. I nie wystarczy jedna fantastyczna decyzja. Trzeba ją podejmować na nowo codziennie i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć nowy sposób myślenia. Ta książka uczy właśnie tego. To interaktywne ćwiczenia, które kiedyś wymyślałam dla siebie, a teraz mam nadzieję, że także Tobie pozwolą przejść na jasną i czystą stronę życia.
Tak, jak wspomniałam, książka wypełniona ćwiczeniami. Z dzisiejszej perspektywy, oceniam je jako mało odkrywcze, jednak jeszcze kilka lat temu zmiotły mnie z planszy i dawały poczucie, że w końcu coś robię. Jednak istnieją szybsze i efektywniejsze metody, np. kursy.
A to ćwiczenie, jaki i mówienie do siebie ,, kocham Cię” w chwilach lęku i stresu, pomaga mi po dziś.
Jeśli jesteś na początku swojej drogi z pracą nad podświadomością, jesteś fanką pani Beaty lub szukasz lekkiej ALE wartościowej lektury, to polecam. Te książki zmieniły moje życie i pozwoliły wiele zrozumieć. Wracam do nich ze wzruszeniem i nostalgią, zwykle latem.
Natomiast jeśli szukasz pozycji ze źródłami naukowymi, lubisz książki podają jedynie łatwe do przyswojenia konkrety, bez metafor i powtórzeń, nie przepadasz za panią Pawlikowską, to nie inwestuj.
A tu link do wszystkich książek Beaty Pawlikowskiej KLIK
jakowniebie.pl 2021
Media Społecznościowe